Wskażcie mi dziecko, które choć raz nie chciało być jak członkowie najfajniejszej ekipy w szkole – ubierać się tak samo, chodzić w identyczny sposób, dostosować sposób mówienia, byle tylko przypasować się do tych, których wszyscy podziwiają.

Taki też był Cieciorek – bohater najnowszej książki z serii Smaczna Banda i emocje. W jego szkole prym wiedzie grupa Fajnych Fasolek. Fasolki są naprawdę czadowe, mają świetne ruchy, noszą czaderskie okulary i we wszystkich wzbudzają respekt i uszanowanko. I choć w dawnych, dobrych czasach Cieciorek był z nimi naprawdę blisko, to w pewnym momencie wszystko zaczęło się psuć i zaczęli spędzać ze sobą coraz mniej czasu. Jak odzyskać pozycję w najfajniejszej szkolnej grupie? Czy wystarczy założyć okulary przeciwsłoneczne na nos, nałożyć żel na włosy i wyćwiczyć odpowiedni krok? A może w byciu fajnym chodzi właśnie o to, by mimo wszystko pozostać sobą? Nie próbować się wpasować, a być po prostu najfajniejszą wersją samego siebie.

Jeśli znacie już Niesforne Ziarenko, Wzorowe Jajo, Bystre Ciastko i Skwaszone Winogrono, to koniecznie musicie poznać także Fajnego Cieciorka. Tak jak w poprzednich książkach z serii, także i tu znajdziemy urocze ilustracje z dość prostym, ale jakże ważnym tekstem. Jest zabawnie, to prawda, ale jednocześnie to książka poruszająca temat bliski wielu przedszkolakom, czy też szkolniakom, więc myślę, że opowieść Jory’ego Johna i Pete’a Oswalda po raz kolejny będzie dobrym punktem wyjścia do rozmów o byciu sobą, przynależności do grupy czy czasem zupełnie zbędnego dostosowywania się do grupy.

Jory John, Fajny Cieciorek, Warszawa, HarperCollins Polska 2024

wpis powstał we współpracy z wydawnictwem HarperKids Polska