Zapewne znacie mitologię grecką i rzymską, prawdopodobnie nieobca jest wam również mitologia słowiańska, ale czy znacie też mity nordyckie, azteckie, japońskie czy polinezyjskie? Czy kojarzycie chociaż kilka bóstw z mitologii Jorubów, Janomamów i Indian Ameryki Północnej? Jeśli nie, to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, gromadzącą w sobie opowieści ludów, o których istnieniu często zapominamy albo… nie wiemy. Choć Atlas mitów teoretycznie jest książką dla dzieci, to mam wrażenie, że przy jej czytaniu znacznie większą frajdę niż Bąbel (dla którego uszu też nie wszystkie fragmenty się nadają), miałam jednak ja z mężem. Aczkolwiek wierzę w to, że i najmłodszy członek rodziny za kilka lat tę pozycję doceni. 

Thiago de Moraes przedstawia mapy dwunastu mitologicznych krain pokazujących historię ich stworzenia oraz obecnych w poszczególnych wierzeniach bogów, herosów, potworów i innych niesamowitych stworzeń. Każdą z mitologicznych krain umiejscawia na faktycznej mapie świata, ukazuje umiejętności i właściwości poszczególnych bohaterów, przybliża po dwa, trzy mity oraz opisuje najbardziej charakterystyczne dla każdej mitologii stworzenia i artefakty. 

Znajdziemy tu więc mit o dwunastu pracach Heraklesa (Grecy), Susano-o i wężu o ośmiu głowiach (Japończycy), życiu Ramy (Hindusi), Wasylisie i zaczarowanej lalce (Słowianie) i Chłopcu-dzbanie (Indianie Ameryki Północnej). Jest i opowieść o tym, jak nie stwarzać świata (Lud Joruba), skąd zwierzęta wzięły ogień (Janomamowie) oraz o Pięciu Słońcach (Aztecy). Poczytamy o licznych i wspaniałych czynach Mauiego (Polinezyjnczycy), o inwazji na Irlandię oraz o ślubie Thora (ludy nordyckie). Każda z przedstawionych opowieści jest równie fascynująca i równie niesamowita i aż szkoda, że niemal każda została ograniczona do zaledwie jednej strony, bo chciałoby się te mity czytać i czytać. Żałuję też, że koniec końców jest ich tu tak mało, choć rozumiem oczywiście dlaczego de Moraes skupił się raczej na opowieściach najbardziej znanych (a może najciekawszych). 

Całość napisana jest oczywiście dość prosto, tak by trafić z łatwością do młodszego czytelnika. W tym przypadku jednak, a jest to jeden z niewielu przypadków, trzymałabym się też dość mocno ograniczeń wiekowych zaproponowanych przez wydawcę (6-10 lat), bo faktycznie dla najmniejszych milusińskich książka nadaje się średnio, zawiera bowiem momentami dość drastyczne fragmenty. Niemniej jednak dla dzieciaków w wieku wczesnoszkolnym i odrobinę starszych serdecznie polecam, Atlas mitów to dobra książka, by rozbudzić w nich ciekawość świata i otworzyć się na inne kultury. 

Thiago de Moraes, Atlas mitów. Potwory, herosi i bogowie oraz mapy dwunastu mitologicznych krain, Warszawa, Nasza Księgarnia 2018