Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham i późniejsze historie o Małym Brązowym Zajączku i Dużym Brązowym Zającu, a już zwłaszcza część o jesieni bardzo lubimy, więc z niecierpliwością czekaliśmy na kolejną opowieść o Zającach. Niestety, oczekiwania zdecydowanie przerosły rzeczywistość i Czy będziesz moim przyjacielem? okazało się dla nas po prostu sporym rozczarowaniem, które Bąbel po zakończonej lekturze skwitował krótkim „i już? To wszystko?”.

Mały Brązowy Zajączek miał ogromną ochotę na zabawę, niestety tego dnia Duży Brązowy Zając zupełnie nie miał na to czasu. Maluch postanowił więc poszukać innego towarzysza psot. Jak się jednak okazało, znalezienie kompana wcale nie jest takie łatwe. Najpierw bowiem Mały Brązowy Zajączek natrafił na kałużę, a tam na innego zajączka, który jednak… okazał się tylko drugim nim. Następnie natknął się na swój cień, lecz i w tym przypadku to przecież tylko jego drugie ja. W końcu jednak dokicał do Chmurnego Wzgórza, gdzie spotkał kogoś, kto patrzył wprost na niego i w dodatku był zupełnie prawdziwy i tu dopiero zaczęła się zabawa!

O ile ilustracje wciąż podbijają moje serce, o tyle sama historia tym razem zupełnie mnie nie ruszyła. Moich dzieci niestety również. Dla mnie to taka książka trochę o niczym, powstała po prostu na fali popularności serii o Małym Zajączku i Dużym Zającu, ale nie wnosząca zupełnie nic nowego. O ile poprzednie książki z serii bardzo lubimy i dosyć często do nich wracamy, o tyle z Czy będziesz moim przyjacielem? raczej rozstaniemy się bez żalu.

Sam McBratney, il. Anita Jeram, Czy będziesz moim przyjacielem?, Warszawa, HarperKids Polska 2022

wpis powstał we współpracy z wydawnictwem HarperKids Polska