Jeśli znacie już Wesołego Ryjka to zachęcać was nie muszę, ale jeśli jakimś cudem jeszcze go nie znacie, to namawiam gorąco, żebyście sięgnęli po najnowszy zbiór opowiadań z uroczym prosiaczkiem w roli głównej. Wesoły Ryjek i jesień to zbiór dziesięciu zabawnych tekstów, a ich bohater ma przeżycia, pomysły i przemyślenia bliskie niejednemu kilkulatkowi, więc myślę, że z łatwością trafi zwłaszcza do dzieci w wieku przedszkolnym.
Wesoły Ryjek ma mamę, tatę i swoją ulubioną przytulankę żółwia, z którym wspólnie odkrywają świat. Jesienią zbierają spadające liście i wysyłają listy, spacerują w deszczu i w kaloszach skaczą przez największe kałuże, a co najważniejsze czekają aż mama upiecze pyszną, pachnącą i mającą uśmiechającą moc szarlotkę. Jesień to także idealny moment na to, aby pozbierać grzyby albo przynajmniej pochodzić po lesie.
Wesoły Ryjek wzbudza uśmiech i sympatię, zarówno dzieci, jak i ich rodziców. Opowiadania zawarte w zbiorze nie są zbyt długie, raczej takie w sam raz dla dziecka, które jeszcze nie do końca potrafi na dłużej skupić uwagę na jednej rzeczy, a każde z nich zakończone jest krótkim podsumowaniem tego, czego się uroczy prosiaczek danego dnia dowiedział. A uwierzcie, że dowiaduje się wielu fascynujących rzeczy, na przykład tego, co trzeba zrobić, żeby poznać taką świetną żonę jak jego mama. Oraz tego, że grube książki z przepisami przydają się chociażby po to, aby wspólnie z tatą zrobić mamie miłą niespodziankę, a nawet dwie! A także tego, że idąc spać zawsze warto zostawiać kapcie przy łóżku. Sami przekonajcie się dlaczego.
Wojciech Widłak, Wesoły Ryjek i jesień, Poznań, Media Rodzina 2018