Jeśli lubicie polskie dania, jeśli potrzebujecie przepisu na takie konfitury jakie robiła wasza babcia albo jeśli po prostu uwielbiacie twórczość Iwaszkiewicza i mielibyście ochotę zajrzeć za drzwi jego kuchni, to ta książka jest dla was. Cudnie wydana, pełna przepisów na sycące śniadania, obiady czy kolacje oraz anegdot z życia Marii Iwaszkiewicz (a przez to i między innymi Jarosława) oraz ciekawostek dotyczących znanych nam od lat dań.

KuchniaIwaszkiewiczow

Książka została podzielona na dwie duże części: dni powszechne i święta. I tak w pierwszej z nich znalazły się przepisy na śniadania (jajecznica na pomidorach, omlet letni), przystawki (ziemniaki faszerowane, francuskie danie z ogórków), zupy (julianka, żur, zupa neapolitańska Pawłowej), dania główne (kaczka z grzybami, cielęcina z wędzonymi śliwkami, bigos myśliwski, litewskie szałtanosy), dodatki (mizeria na sposób francuski, borowiki duszone w śmietanie), sałatki (krewetkowo-groszkowa z majonezem, ziemniaczana i wiosenna), podwieczorki (magdalenki, kruche babeczki z owocami, mus z pomarańczy i cytryny), kolacje (szparagi a la Iwaszkiewicz, bliny ze śledziem), przetwory (konfitura z truskawek, konfitura z moreli, powidła śliwkowe). Druga część natomiast to podział na Wigilię i Boże Narodzenie (uszka z grzybami, kutia, pierniczki toruńskie), Ostatki (faworki i pączki), Popielec (śledzie w śmietanie, śledź w kopercie) oraz Wielkanoc (szynka pieczona w cieście chlebowym, pieczona biała kiełbasa, mazurek pomarańczowy).

Przepisy należą raczej do tych wymagających nieco większego nakładu czasu i pracy, mam wrażenie, że to dania z kategorii tych, które celebruje się zarówno na poziomie przygotowania, jak i spożywania, które na obydwu tych etapach zbliżają pokolenia, zachęcają do wspólnej pracy i miłego spędzenia czasu tak w kuchni, jak i przy wspólnym, dużym stole. Pomiędzy poszczególnymi recepturami znajdziemy zaś masę wspomnień, rodzinnych opowieści, zabawnych anegdot z czasów dzieciństwa i młodości Marii Iwaszkiewicz.

Dowiemy się dlaczego nasza uwielbiana przez dzieci i dorosłych baba, to we Francji ten bab, jak odbywały się przygotowania do Świąt w domu rodziców Jarosława Iwaszkiewicza oraz jak jego matka smażyła konfitury, do których zlatywały się wszystkie osy z okolic. O historii pierniczków i pochodzeniu pierogów, o zbieraniu szparagów i tym ile przyjemności płynie z grzybobrania. Kuchnia Iwaszkiewiczów to nie tylko książka kucharska, ale przede wszystkim wycinek z życia rodzinnego autorki i choć same przepisy nie do końca trafiają w moje gusta, to już opowieści, które je przeplatają bardzo miło się czytało.

Maria Iwaszkiewicz, Kuchnia Iwaszkiewiczów. Przepisy i anegdoty, Kraków, Wydawnictwo Znak 2018