Nick Vujicic cierpi na fokomelię – wrodzony brak kończyn, który pewnie niejednego z nas mógłby załamać. W Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń autor udowadnia jednak, że brak kończyn nie jest wcale przeszkodą do realizacji własnych marzeń i prowadzenia szczęśliwego życia. Ba, Vujicic często podkreśla, że jest na świecie wiele osób, które są w sytuacji znacznie gorszej niż on.

Autor bez zahamowań, z pełną swobodą i szczerością pisze o swoim życiu. Swą opowieść zaczyna od narodzin, które, o czym dowiedział się znacznie później, dla jego zszokowanych rodziców wcale nie były jedną z najszczęśliwszych chwil. Opisując lata szkolne, często wspomina o braku akceptacji rówieśników i przykrościach, jakie spotykały go w związku z jego niepełnosprawnością. W końcu pisze o tym, jak udało mu się pokonać wszelkie przeciwności, osiągnąć w życiu naprawdę wiele i stać się tym, kim jest obecnie.

Vujicic w swojej książce często przywołuje też historie innych ludzi, których los dotkliwie doświadczył. Dzięki temu mamy okazję poznać Bethany, która jako nastolatka została zaatakowana przez rekina i straciła rękę, lecz to nie przeszkodziło jej to w realizacji marzeń czy Christy’ego, u którego zdiagnozowano powikłaną postać porażenia mózgowego i długo zakładano, że jest także upośledzony umysłowo, choć ten doskonale rozumiał, co się wokół niego dzieje. 

Niestety, ponieważ ani opis z okładki ani zaklasyfikowanie tej książki, na wszelkich znanych mi portalach, do literatury biograficznej, nie przygotowało mnie na to co dostałam, jestem mocno zawiedziona, a może nawet czuję się nieco oszukana. Książce Vujicica bliżej bowiem do typowego poradnika niż do autobiografii. Pomimo umieszczenia w Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń wielu faktów z własnego życia, całość oparta jest bardziej na próbie zmotywowania czytelnika do poprawy jakości własnej egzystencji. Przy tym jego wskazówki nie są naprawdę niczym odkrywczym, a większość z nich powtarzana jest wielokrotnie, co przy którymś z kolei razie zaczyna zwyczajnie nudzić. Drażnić też może ciągłe odwoływanie się do boskiej miłości i korzyści płynących z wiary chrześcijańskiej.

Koniec końców, mimo ogromnych chęci i całej sympatii, jaką darzę autora, nie potrafię polecić tej książki. Niestety, znacznie lepiej odpalić youtube i oglądnąć którykolwiek z filmików z udziałem Vujicica. 

Nick Vujicic, Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń, Wrocław, Wydawnictwo Aetos 2012.