Marzenia się spełniają, a książę z bajki może naprawdę trafić w nasze ramiona, tylko czy będzie w stanie odnaleźć się w prawdziwym świecie? Może zwyczajnie został stworzony po to, by swojej bajki nigdy nie opuścić…

PoDrugiejStronieKartki

Po drugiej stronie kartki to bezpośrednia kontynuacja Z innej bajki. Ci, którzy czytali poprzednią część wiedzą, że po wielu mniej lub bardziej udanych próbach, bohaterom w końcu udaje się wydostać księcia z jego bajki, robiąc małą, może nawet niezauważalną podmiankę z jego pierwowzorem Edgarem, i wydaje się, że miłość nastoletnich bohaterów powinna już tylko kwitnąć. Oczywiście po tym jak Oliverowi uda się ogarnąć kilka zasad, które pozwolą mu na odnalezienie się w prawdziwym świecie, a przede wszystkim w tej strasznej rzeczywistości, jaką dla Delilah stanowi jej własna szkoła.

Właściwie trudno powiedzieć, d kogo należy opowieść. Czy jest ona własnością pisarza, który ją stworzył? Postaci, które rozgrywają jej fabułę? A może jej właścicielem jest tak naprawdę czytelnik, który tchnął życie w bohaterów? A może oni wszyscy – pisarz, bohaterowie i czytelnik – muszą ze sobą współistnieć? Może bez tego magicznego połączenia opowieść na zawsze pozostałaby jedynie zbiorem słó wydrukowanych na papierze.

Zaczyna się więc wesoło, bo pierwsze dni szkolnej przygody Olivera wywołają na ustach czytelników mnóstwo uśmiechu. Mimo ogromnych starań Delilah, pozostało kilka spraw, których nie zdążyła mu wytłumaczyć, a może nawet nie przewidziała, wszystko jest więc dla niego nowe, a to, co nam wydawać by się mogło oczywiste, jego zaskakuje i doprowadza do naprawdę zabawnych sytuacji. Jednak gdy wszystko wydaje się iść ku dobremu, a nasz książę z bajki powoli uczy się szkolnych zasad, zdobywa przyjaciół i popularność, przychodzi ten moment, kiedy książka zaczyna się jednak upominać o swoje, a rzeczywistość komplikuje się znacznie bardziej niż ktokolwiek mógłby z początku przypuszczać.

Prawdziwy świat fascynuje. Tu nic nie zdarza się dwa razy, każdy dzień jest inny, nie odgrywa się w kółko tego samego scenariusza według z góry narzuconej roli, można pokierować własnym życiem tak jak się chce, można być tym, kim się tylko zapragnie. Ale istnieje też druga, ta bardziej mroczna strona. Tu nie jest jak w bajce, a zaskoczenia czekające na każdym rogu, nie należą wyłącznie do tych pozytywnych. Bo rzeczywistość jest pełna bólu i cierpienia. Jeśli stłuczesz kolano, to będzie cię boleć przez dłuższy czas, jeśli dostaniesz po gębie, to poleci prawdziwa krew, a jeśli wbiegniesz pod pędzący samochód, to cóż… zakończenie jest tylko jedno, na następnej stronie nie będziesz znów żywy, bo następna strona po prostu nie istnieje. Czy bohaterowie przyzwyczajeni do życia w bajce, będą potrafili odnaleźć się w naszej rzeczywistości?

Przeniesienie bajkowych postaci do prawdziwego życia i postawienie ich w obliczu nie tylko tych najprostszych sytuacji wyszło naprawdę doskonale. Jednocześnie czytając miałam wrażenie, że napisanie tej książki sprawiło jej autorkom naprawdę wiele radości. Przynajmniej tyle, ile mi jej czytanie.

Po drugiej stronie kartki to lektura skierowana głównie do rówieśników głównych bohaterów, ale i starsi czytelnicy powinni być usatysfakcjonowani. To książka, która rozczula, wzrusza, która doskonale ukazuje plusy i minusy życia naprawdę, niełatwe sytuacje, z którymi, choć całość umiejscowiona jest w amerykańskiej rzeczywistości, musi się mierzyć właściwie każdy z nas. Zatopiłam się w tej lekturze całkowicie, zapomniałam przy niej o całym świecie i świetnie się bawiłam. Z przyjemnością polecam.

Jodi Picoult, Samantha van Leer, Po drugiej stronie kartki, Warszawa, Prószyński i S-ka 2015