O życiu Oriany Fallaci można by powiedzieć wiele, ale z całą pewnością nie to, że było nudne. Urodzona w 1929 roku, w trakcie II wojny światowej, jako nastolatka, działała w antyfaszystowskim ruchu oporu. Od zawsze wiedziała, że chce się poświęcić pisaniu. Od najmłodszych lat fascynowało ją słowo pisane. Przemawiała do niej każda zapisana strona, każda linijka budziła jej wyobraźnię*. Już w wieku pięciu lat postanowiła zostać pisarzem, najpierw jednak, chyba głównie ze względu na obawy jej rodziny, zajęła się dziennikarstwem. Choć i to nie okazało się dla niej zbyt proste. Bardzo szybko zrozumiała, że włoskie środowisko dziennikarskie ze sporym dystansem podchodzi do kobiet w tym zawodzie, zwłaszcza do kobiet tak młodych. Fallaci jednak była bardzo młoda, ale i bardzo zdeterminowana. Zrozumiała, że w tym zawodzie zdominowanym przez mężczyzn, osiągnie sukces tylko wtedy, jeżeli pokaże, że jest od nich lepsza. Każdy artykuł przepisywała po dziesięć razy, poprawiała teksty z obsesyjną troską o szczegóły. Przez rozpoczęciem pracy przy nowym temacie zbierała wszystkie dostępne informacje. Czytała dzieła wielkich pisarzy, by nauczyć się od nich dobrego stylu**.

Pisała o sytuacji kobiet w różnych częściach świata, stworzyła cykl reportaży na temat przygotowań do podróży kosmicznych, przeprowadziła wywiady z najbardziej znanymi, a w wielu przypadkach także niebezpiecznymi osobistościami XX wieku, była korespondentką wojenną. Wygłaszała radykalne poglądy, otwarcie krytykowała islam. Przez siedemdziesiąt siedem lat przeżyła więcej niż niektórzy mogą sobie chociażby wyobrazić. O tym wszystkim pisze Cristina de Stefano w biografii Fallaci, więc choćby z tego względu warto po nią sięgnąć. Ale jeszcze bardziej warto ze względu na to, że Oriana Fallaci. Portret kobiety opowiada nie tylko o życiu zawodowym włoskiej dziennikarki, ale w równej mierze o jej życiu prywatnym.

Orianę Fallaci znamy jako kobietę silną, niezależną, odważną i bezkompromisową. Wielu się jej bało, wielu nie chciało się zgodzić na to, by przeprowadziła z nimi wywiad, wiedząc doskonale, że swoich rozmówców potrafi pokazać w najgorszym świetle, wykorzystać najbardziej skryte słabości. Wiele osób kojarzy ją wyłącznie z artykułem, a później książką, w której wyraziła swój gniew po ataku 11 września 2001. W obliczu tego wszystkiego, tym cenniejsza staje się książka Cristiny de Stefano, ukazująca również drugie, dotąd zdaje się zupełnie marginalizowane, albo w ogóle pomijane, oblicze Oriany. Oriany jako kobiety momentami słabej, kruchej, niepewnej, jako kobiety, która dla miłości jest w stanie poświęcić karierę, dla ukochanego może zrobić wszystko i która tak bardzo łaknie bliskości i czułości drugiego człowieka, że staje się zupełnie kimś innym. Zestawienie jej dwóch, wydawać by się mogło zupełnie różnych, obliczy robi niesamowite wrażenie, ale też ukazuje całościowy obraz tej niezwykłej kobiety. Moim zdaniem Cristina de Stefano odwaliła kawał dobrej roboty.

W moim odczuciu jedynym minusem tej książki okazały się przypisy, a właściwie w większości ich brak. Cristina de Stefano wiele rzeczy cytuje, nie wiemy jednak skąd tak naprawdę te cytaty pochodzą. Oczywiście można się domyślać, że sporo z nich zaczerpniętych jest z prywatnych listów czy notatek Fallaci, jednak w miejscach gdzie de Stefano wyraźnie pisze, że przytacza wypowiedź z jakiegoś wywiadu, to jako czytelnik chciałabym wiedzieć co to za wywiad oraz gdzie i kiedy się wcześniej ukazał. Wydaje mi się, że w tego typu książkach źródła stanowić powinny pewną podstawę, tutaj właściwie jedyne podane odsyłacze to te do książek Fallaci.

Niemniej jednak jest to książka, którą z całą odpowiedzialnością polecam. Za życia Oriana Fallaci była całkowicie przeciwna temu, by ktoś napisał jej biografię, uważając, że biografowie, podobnie jak tłumacze to oszuści, którzy umyślnie albo nieświadomie wprowadzają czytelników w błąd. Jak lwica broniła także swojego prawa do prywatności. To oczywiste, że nie zgodziłaby się na wydanie tej książki***.

Jak to mówią, życie bywa ciekawsze niż najciekawsza powieść, a życie Oriany Fallaci było wyjątkowo interesujące, co sprawia, że lektura jej biografii okazuje się szczególnie zajmująca i wzbudzająca silne emocje. Warto poświęcić jej kilka wieczorów.

Cristina de Stefano, Oriana Fallaci. Portret kobiety, Katowice, Sonia Draga 2014

*s. 33

**s. 47

***s.333